Film libańskiej reżyserki, nakręcony w listopadzie i grudniu 2010 roku, ukazuje Egipt tuż przed eksplozją wolności, która położyła kres panowaniu tytułowego dyktatora. Dokument zarejestrowany bez pozwolenia władz, które jak się okazało przeżywały swoje ostatnie dni, miał ukazać przygotowania i przebieg jesiennych egipskich wyborów samorządowych. Twórcy filmu podróżują po kraju, spotykając się z rozmaitymi środowiskami i obserwując wyborcze spotkania. Dzięki temu mamy szansę obserwować szerokie spektrum opozycji: feministki, liberałów, ale także członków największej opozycyjnej organizacji w Egipcie - teoretycznie nielegalnego, ale tolerowanego przez reżim Bractwa Muzułmańskiego. Niewiele ich łączy, ale wszyscy są zgodni co do tego, że rozwój kraju wymaga odwołania obowiązującego od wielu lat stanu wyjątkowego i położenia kresu wszechobecnej korupcji. Przeciwko Mubarakowi występują nie tylko aktywiści i politycy. „Rozwiązanie sytuacji leży w rękach dwunastu milionów naszych bezrobotnych dzieci. To one powinny wyjść na ulice i obalić reżim” - mówi pewien emeryt. Jego słowa miały się ziścić już kilka tygodni później. Wybory okazały się farsą. (www.transatlantyk.org)

Dystrybucja: